Pierniczki BG last minute
Już w zeszłym roku przygotowywałam gryczane pierniczki 😉 Nikt nawet nie domyślił się, że przepis jest nieco zmodyfikowany, a ciasteczka smakowały nawet największym przeciwnikom fitsłodyczy 😉 A co najważniejsze, pierniczki są gotowe do jedzenia praktycznie od razu po upieczeniu. W zeszłym roku nie zapisałam przepisu, ale na szczęście udało mi się go odtworzyć i już nadrabiam zaległości.
Składniki:
- 300 g mąki (ja użyłam w równych ilościach gryczanej, ziemniaczanej, ryżowej i jaglanej)
- 10 g zmielonego siemienia lnianego
- 1/2 szklanki wrzątku
- 90 g oleju kokosowego
- 160 g miodu
- 1 płaska łyżeczka cynamonu cejlońskiego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
Wykonanie:
Mąki przesiej do miski, dodaj sodę oczyszczoną, proszek do pieczenia i sól. Siemię lniane wsyp do kubka i zalej wrzątkiem, dokładnie wymieszaj i odstaw do wystudzenia. Roztop olej kokosowy, dodaj miód i cynamon i dokładnie wymieszaj. Ostudzone siemię lniane zblenduj z ostudzonym olejem z miodem. Składniki suche wymieszaj z mokrymi i dokładnie wymieszaj. Ciasto wyrabiaj ręcznie na stolnicy podsypując mąką (gryczaną lub jaglaną), aż ciasto będzie elastyczne i przestanie się kleić. Ciasto rozwałkowuj porcjami, wykrawaj dowolne wzory, a następnie piecz w 170 stopniach przez około 12 min (jeśli Twoje pierniczki są cieniutkie, czas pieczenia może być krótszy).
Pierniczki świetnie spiszą się jako dodatek do prezentu, zapakowane w ozdoby słoik z kokardą, lub świąteczną puszkę. Taki podarunek od serducha z pewnością sprawi radość bliskim.