Zero waste w praktyce

Filozofia „zero waste”, która już jakiś czas temu podbiła Stany Zjednoczone, powoli wkracza do Nas. Warto więc wiedzieć z czym tak naprawdę wiąże się powyższy styl życia i dlaczego nie powinniśmy bagatelizować tego tematu.

Zastanawialiście się kiedyś jakie skutki niesie za sobą  nadmierny konsumpcjonizm?

Produkcja żywności, a także wszelkich dóbr którymi się otaczamy, wiąże się ze zużyciem ogromnych ilości wody i energii. Nieodłącznym elementem nadmiernego konsumpcjonizmu jest produkcja sporych ilości śmieci. Mowa tutaj o wszelkich opakowaniach, sprzętach, które zastępujemy nowymi, żywności, której kupujemy w zbyt dużych ilościach. Warto zaznaczyć, że składowanie śmieci nie jest obojętne dla środowiska, ponieważ emitują one toksyczne substancje.

Przyczyną takiego stanu rzeczy są niewłaściwe nawyki konsumenckie, ignorowanie proekologicznych zachowań.

Filozofia zero waste jest bardzo szeroka i obejmuje wiele płaszczyzn życia. Określana jest jako 5R:

1. Refuse – Odmawiaj
2. Reduce – Redukuj
3. Reuse – Użyj ponownie
4. Recycle – Przetwarzaj i przerabiaj
5. Rot – Kompostuj

Życie zgodnie z tą filozofią jest ogromnym wyzwaniem. Natomiast warto jest zacząć od małych kroczków i każdego dnia dbać o wspólne środowisko.

Jak możemy wprowadzić tę filozofie do swojego życia? Oto kilka prostych zasad:

• Planuj zakupy. Dzięki temu unikniesz kupowania zbędnych rzeczy, które będą generowały śmieci. Nie ulegaj promocjom w stylu 3 produkty w cenie 2 jeśli tak naprawdę nie potrzebujesz takiej ilości produktu. Robienie zapasów żywności często kończy się tym, że część tej żywności ląduje w koszu.
• Na zakupy zabieraj ze sobą zawsze płócienną torbę, aby uniknąć kupowania plastikowych reklamówek. A co z woreczkami, w które pakujemy produkty na wagę? Czasem możemy z nich zrezygnować, np. naklejając metkę z ceną bezpośrednio na kiści bananów, a co niektórzy szyją przepiękne, własne, materiałowe woreczki na ten użytek.
• Kupuj produkty bez opakowań. Najdziwniejszą rzeczą dla mnie jest pakowanie warzyw czy owców w folie (te ekologiczne są często zapakowane właśnie w taką folię). A kupując orzechy, czy bakalie możemy poprosić o spakowanie do naszego własnego pojemniczka.
• Zadbaj o prawidłowe przechowanie żywności, a co jakiś czas „posprzątaj” w lodówce. Z resztek możesz przygotować np. risotto, jeśli zostało Ci kilka warzyw, rosół, czy kawałek mięsa z obiadu.

• Przedmioty jednorazowe, zamień na te wielokrotnego użytku. Plastikowe słomki, można zamienić metalową, którą umyjesz po użyciu, a po kawę na wynos możesz się wybrać z własnym kubkiem. Nie używaj plastikowych, sztućców, talerzyków (w 2021 mają je wycofać ze sprzedaży).
• Przerabiaj rzeczy, których nie jesteś w stanie użyć w pierwotnej formie.
• Zepsute przedmioty staraj się naprawić, a nie od razu sięgać po nowe.
• Wodę butelkowaną zamień na wodę z kranu. Wystarczy zaopatrzyć się w dzbanek filtrujący wodę. Tym samym przestaniemy produkować gigantyczne ilości plastikowych śmieci. Zastanawialiście się kiedyś ile butelek wyrzucacie w ciągu miesiąca? Pijąc wodę filtrowaną ilość śmieci ograniczy się zaledwie do jednego filtra miesięcznie.
• Wychodząc z domu miej przy sobie  butelkę z wodą (oczywiście taką, którą możesz użyć wiele razy), dzięki temu unikniesz kupowania wody w małych plastikowych butelkach.
• Odpady organiczne możemy przeznaczyć na kompost, a pozostałe posortować.

Filozofia zero waste nie dotyczy oczywiście tylko żywności, ale wszystkiego czym się otaczamy, od ubrań, mebli, po wszelkie sprzęty AGD. Tak naprawdę to powrót do stylu życia naszych babć. 

Nie przypadkowo wybrałam okres świąteczny na publikacje tego posta. Święta dobitnie pokazują nadmierny konsumpcjonizm. Kupujemy duże ilości jedzenia, które często po świętach ląduje w koszu.

Jeśli już zdarzyło Wam się przygotować za dużo jedzenia, warto rozdać je bliskim, lub zamrozić (większość produktów może być przechowywana w zamrażarce nawet pół roku). Świetnym rozwiązaniem są też społeczne lodówki dostępne w większych miastach, gdzie możemy zanieść żywność, dla potrzebujących.